Cofanie i jazda tyłem może stanowić problem nawet dla doświadczonych kierowców. Szczególnie na parkingach, nie trudno o przypadkową przycierkę lub stłuczkę. Stąd rosnąca popularność czujników cofania, których prosta konstrukcja umożliwia samodzielny montaż.
Jaki zestaw wybrać?
Istnieją dwa podstawowe rodzaje czujników cofania: przewodowe i bezprzewodowe. Zaletą tych pierwszych jest atrakcyjna cena, która zaczyna się od około 50 zł. Jednak wymagają większego nakładu pracy, związanego z przeciągnięciem przewodów praktycznie przez cały samochód. Czujniki z modułem Wifi wykorzystują co prawda fale radiowe do komunikowania się z modułem sterowania, jednak same wymagają przewodowego podłączenia do zasilania.
Instalacje zazwyczaj składają się z czterech ultradźwiękowych czujek oraz sygnalizatora dźwiękowego, ostrzegającego o bliskości przeszkody. Zdarzają się systemy wyposażone w zestawy diod, lub nawet wyświetlacze lcd dla graficznego przedstawienia odległości.
Niezbędne narzędzia.
Sam montaż jest łatwy i nie wymaga specjalistycznych urządzeń. Niezbędna jest wiertarka wraz z wiertłem z otwornicą puszkową. Element ten często stanowi standardowe wyposażenie zestawu czujników cofania. Za pomocą otwornicy przygotujemy otwory w zderzaku pod czujki.
Przyda się klucz TORX w rozmiarze T25, którym odkręcimy niektóre śruby w samochodzie.
Nieodzowny będzie płaski śrubokręt, taśma izolacyjna, miarka, lutownica i cyna. System wymaga wpięcia do instalacji elektrycznej samochodu, dlatego należy przygotować niezawodne połączenia elektryczne.
O czy warto pamiętać?
Pomimo, iż montaż czujników cofania nie jest specjalnie trudny, należy zwrócić uwagę na kilka spraw. Po pierwsze, czujniki muszą być zamontowane na tej samej wysokości, nie niżej, niż 45cm i nie wyżej, niż 65 cm od ziemi. Odległość między nimi to ok. 45cm. Centralka powinna być schowana w suchym miejscu, najlepiej za boczkami kufra. Jeżeli występuje wyświetlacz LCD, dobrze by był przymocowany na podsufitce pod tylną szybą. Będzie go widać w lusterku wstecznym.
